Co ćwiczę jeśli nie ćwiczę na siłowni? :)
Mój tydzień jest bardzo intensywny, dużo pracuję, ale mimo pracy staram się chodzić 3-4 razy w tygodniu na siłownię. Są dni kiedy pracuję po 12 godzin i wtedy wiem, że nie ma najmniejszych szans żebym zmusiła się do wieczornych ćwiczeń. Wtedy zwykle wstaję 2 godziny wcześniej idę biegać POST O BIEGANIU, albo wykonuję 40- 50 min cardio.
Cardio korzystnie wpływa na spalanie tkanki tłuszczowej, poprawia wydolność organizmu, oraz reguluje gospodarkę hormonalną. Ćwiczenia nie powinny trwać krócej niż 30 min. Lepiej jest ćwiczyć spokojniej i dłużej, niż szybciej i intensywniej. Jeśli masz problem z kondycją zacznij bardzo wolno, rób mniej powtorzeń, ale za każdym razem wydłużaj czas ćwiczeń. Możesz biegać np truchtem, bądź spacerować w szybszym tempie. Cardio to nie tylko bieganie i podskoki. To także marsz, aerobic, jazda na rowerze, czy rolkach. Każdy może wybrać coś dla siebie. Te ćwiczenia łączy jedno, żeby był efekt należy je powtarzać 3- 4 razy w tygodniu. Optymalny czas ćwiczeń to 45 min.
Skakanka- moja przyjaciółka
To jedna z moich ulubionych form spalania tłuszczu. Sprawia mi wiele frajdy i przypominają mi się czasy dzieciństwa. Będąc dzieckiem byłam najlepsza w skakance, grałyśmy na podwórku w rozmaite gry i zawsze wygrywałam z innymi dziewczynkami. Myślę, że nawet jednego dnia skakałam po 10 tys podskoków. Nic dziwnego, że w tamtych czasach większość dzieci było chudych, a wręcz o anorektycznej budowie (jak wtedy ja).
Zwykle na skakance skaczę około 30 min, pozwala to na spalenie 300- 400 kcal. Skaczę różnymi technikami, najwięcej żabką, bieg w miejscu ale też skaczę z nogami na krzyż, na jednej nodze, na drugiej nodze, wykonuję po 2 przeskoki, krzyżuję ręce. Wtedy pracują różne partie ciała i urozmaicamy sobie czas, nie nudząc się przy tym :)
Dzięki skakaniu na skakance poprawiamy koordynację ruchów, kondycję, oraz gibkość ciała.
Wzmacniamy mięśnie nóg, łydek, pośladki, brzuch, oraz ramiona. Wysmuklamy i rzeźbimy sylwetkę.