Duke Dumont- The Giver


Ledwo żyję. Nie pamiętam kiedy byłam taka chora. Od soboty cały czas śpię i nie wychodzę praktycznie z łóżka, nie mam siły nawet przejść do drugiego pokoju, żeby obejrzeć tv. Kręci mi się w głowie i mam gorączkę 39 stopni. Śpię, budzę się na chwilę, wchodzę na internet i znowu śpię. 
Ileż można? Jeden dzień rozumiem, ale cztery? Dodatkowo ledwo mówię i kaszlę tak, że budzę całe osiedle w nocy, aż się dziwię, że nikt z sąsiadów nie zadzwonił na pogotowie, że się duszę bo tak to właściwie wygląda. Kaszlę i kaszlę, jestem po tym zmęczona bardziej niż po 30 min cardio :( 
Dzisiaj zmusiłam się do jakiejkolwiek czynności i postanowiłam obejrzeć serial, tak tak bardzo wymagające, ale nie stać mnie w tym stanie na nic innego, choć z serialem też nie poszło zbyt dobrze. Jeden odcinek co za wyczyn i znowu poszłam spać.. Szkoda, że nie można wyspać się na zapas, byłabym w mega formie na cały miesiąc :) 
Dobra! Koniec użalania się. 
Na początku stadium mojej choroby z Martą przeznaczyłyśmy cały dzień na zdjęcia, dlatego też mogłam wykonać kilka stylizacji, by w końcu być systematyczną. 
Strasznie się z tego powodu cieszę, ponieważ teraz z przyczyn zdrowotnych posta nie byłoby chyba całe wieki. 

PS Bardzo Wam dziękuję za polecenie odmóżdżającego serialu The Carrie Diaries, właśnie o coś takiego mi chodziło.
Wy to jesteście :) Zawsze pomocni, zawsze obecni, zawsze do usług :) 
Dziękuję Wam! 
Za to i za tamto, za wszystko :) 
Za hejty też, bo przynajmniej się uodporniłam.

Buziaki

Akcja instagram #pakadlazwierzaka :)


Kochani wielokrotnie udawadnialiście mi, że mnóstwo rzeczy możemy razem :) Mamy wspólne pasje, zainteresowania i często podobne podejście do życia. Wiem, że jesteście wrażliwi i macie dobre serduszko dlatego zachęcam Was to wzięcia udziału we wspólnej akcji, która nie tylko pomoże psiakom, także pokaże nam, że w grupie Gaczorków jest siła :) 
A jest ogromna :) 

Adidas Originals



W końcu mogłam wskoczyć w krótkie spodenki :) 
Na co dzień w pracy muszę być w długich ciemnych spodniach, a jako że do salonu mam dosłownie 5 minut na nogach nie chce mi się nigdy przebierać i od razu z domu wychodzę jak kobieta w czerni :) 
Na szczęście przed godziną 9 nie ma jeszcze takich upałów więc jakoś wytrzymuję. 
Pracowałam teraz non stop więc nie miałam chwili by nacieszyć się letnimi ciuszkami, no oczywiście poza wyjazdem do Grecji :) 
Gorąco jest niemiłosiernie, w domu mam saunę i nie da się funkcjonować, ale i tak lepsze upały od zimy, bo tej to już nie znoszę okropnie :) 
Także nie narzekajmy tylko łapmy promyki słońca, bo pewnie niewiele ich już zostało :) 

Dzisiaj widzimy się na snapchacie :) 
Snapchat- gaczorek